niedziela, 28 lutego 2016

5 "Złotych rad" z których nie skorzystałam...

Ostatnio patrzyłam na moją córeczkę i zaczęłam się zastanawiać, nad „złotymi radami”, których udzielano mi na przestrzeni ostatnich 17 miesięcy. Czy są to porady, które zmieniły coś w naszym życiu? Raczej nie. Z większością się nie zgodziłam i nie zgadzam dalej. I szkoda, że do niektórych osób to szybko nie dotarło. Bywa i tak. Ale co zrobić, kiedy babcie, ciocie, mamine koleżanki uważają wręcz na siłę, że wiedzą lepiej, co będzie lepsze dla mojego dziecka? Rad wysłuchałam i tyle. Przy moim starszym, 9 letnim synu, nie miałam aż takiej siły przebicia, żeby powiedzieć wprost, że z czymś się nie zgadzam. Ale to były inne czasy, inna atmosfera, inni ludzie dookoła, którzy twierdzili, że wszystko wiedzą najlepiej. Teraz jest inaczej i staram się córkę wychowywać po swojemu i dzięki wsparciu męża, narzekać nie możemy.